piątek, 6 czerwca 2014

Washington Nationals

Dziś byłam na pierwszym w moim życiu meczu baseball-u !! :D Było super :)
Zabrała mnie na niego moja host mum ;)
Muszę powiedzieć, że strasznie jestem szczęśliwa, że mam właśnie tą, a nie inną rodzinę goszczącą ;-) Nie mogłam trafić lepiej. Świetnie się dogadujemy. Kat traktuje mnie z szacunkiem. Mój czas wolny - to mój czas wolny; mogę robić w nim co chcę, bylebym tylko była "w pracy" kiedy mnie potrzebuje.
Moja LCC (Local Community Conselour - osoba, która sprawuje pieczę nad operkami z danego okręgu - cluster-u) ostatnio opowiadała mi, kiedy umawiałyśmy się na wycieczkę do Waszyngtonu, że niektórzy host parents nie pozwalają swoim operkom jechać samochodem, w obawie o to, że się zgubią, czy z innych powodów. Tak więc ustaliłyśmy, że pojedziemy metrem. Tak, czy inaczej śmieszy mnie ten fakt ;) Przecież, wszystkie operki są pełnoletnie, w swoim ojczystym kraju poruszamy się bez żadnych problemów, nie gubimy się, a jeśli już tak się stanie, to potrafimy zapytać o drogę ;) To pierwszy powód, przez który chce mi się śmiać. Drugi. Host rodzice ufają operkom na tyle, żeby zostawić z nimi swoje dzieci, ale nie na tyle, żeby mogły jechać same do miasta, które jest oddalone o 30 min drogi? haha. A po trzecie ("primo ultimo") dlaczego oni chcą ingerować, w to co ich (jakby nie było) pracownik robi w swoim czasie wolnym ?
Dlatego między innymi bardzo się cieszę, że trafiłam właśnie na Katherine :) Ale uwierzcie mi, jest jeszcze mnóstwo innych powodów ;)

Wracając do meczu baseball-u... ;-)



Nowa koszulka :

;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz